U mnie prezenty już spakowane, pierogi ulepione, krokiety gotowe, a makowiec stygnie i wypełnia zapachem całe mieszkanie... Chciałabym, aby Święta były zawsze takie jak nakazuje ich idea. Zatrzymujemy się, odpoczywamy, spędzamy przemiły czas w gronie najbliższych. Nie towarzyszą temu żadne nerwy, pośpiech. Nie mogę zapomnieć o słuchaniu świątecznych piosenek (ahh, Clif Richards brzmi w mojej głowie przez cały rok, dziękuję, uwielbiam!) i pieczeniu pierników... Dla mnie jest to czas na refleksje, na rozpoczęcie jakiegoś nowego rozdziału, zebranie sił i określenie sobie nowego celu na najbliższy rok. Myślę, że jasno postanowiłam co chcę osiągnąć, teraz pozostaje mi już tylko wytrwałość :)
Bez względu na to w jakim miejscu teraz się znajdujecie życzę wam zdrowych, rodzinnych Świąt pełnych ciepła i miłości. Niech ten czas pomoże wam w chwilowym odcięciu się od pędzącego świata, zebraniu myśli i zastanowieniu się kto i/lub co tak naprawdę jest dla was najważniejsze.
Bez owijania, sam/a doskonale wiesz co jest Twoim największym marzeniem, więc życzę Ci właśnie tego o czym w tej chwili pomyślałeś/aś :)
Wyszedł dość nietypowy, troszeczkę refleksyjny wpis, dlatego dołączam jeszcze mały pozytywny akcent :)
Poznajcie Franka, ma 26 dni i przesyła wam wyjątkowo gorące życzenia świąteczne!
"It's a time for giving, a time for getting,
A time for forgiving and for forgetting.
Christmas is love, christmas is peace,
A time for hating and fighting to cease..."
A time for forgiving and for forgetting.
Christmas is love, christmas is peace,
A time for hating and fighting to cease..."
Bardzo ładnie zapakowane prezenty :))
OdpowiedzUsuńDziękuje! Życzę wyjątkowej atmosfery wśród wspaniałych osób, dużo zdrowia i motywaci do realizacji planów w 2015 roku.
OdpowiedzUsuńTakie głupie pytanie czy Franek jest zywy?
OdpowiedzUsuńHahah, tak Franek jest żywy :D
Usuń