Ostatnio najmodniejsza, najbardziej promowana przez dietetyków: kasza jaglana. (Znana już w średniowieczu!) Słyszeliście o jej licznych właściwościach? Stanowi bardzo dobre źródło energii (zawiera zarówno skrobię, jak i białko), posiada właściwości antywirusowe i wysuszające, zatem jest niezastąpiona w przypadku przeziębienia. Osoby na diecie bezglutenowej mogą śmiało cieszyć się jej smakiem i włączyć ją do codziennego jadłospisu. Jest to jedyna kasza, która wykazuje działanie zasadotwórcze, dzięki czemu pomaga przywrócić równowagę kwasowo-zasadową organizmu zakwaszonego przez produkty dominujące w tradycyjnej diecie. Jest skarbnicą wielu cennych pierwiastków takich jak żelazo, czy magnez. Wysoka zawartość krzemu zapewnia zdrowy wygląd skóry, włosów i paznokci. Ponadto witaminy w niej zawarte wpływają na dobre samopoczucie, układ odpornościowy i prawidłową pracę mózgu.
Do przygotowania 1 porcji potrzebujemy:
4 łyżki kaszy jaglanej
3/4 szklanki wody
1/2 jabłka
2 łyżeczki cynamonu
rodzynki
Kaszę dokładnie opłukujemy rozdrabniając ziarna palcami. Wodę doprowadzamy do wrzenia, wsypujemy do niej opłukaną kaszę. Gotujemy pod przykryciem do czasu, aż woda zostanie wchłonięta. Zdejmujemy z ognia i odstawiamy na chwilę.
Jabłka obieramy ze skórki i kroimy w kostkę. Wrzucamy do garnuszka, po czym podgrzewamy na niewielkim ogniu aż się zarumienią.
Kaszę i jabłka przekładamy do miseczki, obsypujemy cynamonem i rodzynkami.
Smacznego !
Fajny pomysł, może jutro skoczę po jabłka do warzywniaka i zrobię, bo kaszę jaglaną zawsze mam w kilogramach :)
OdpowiedzUsuńmm smakowicie tutaj u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj na podwieczorek mam zamiar przyrządzić sobie tą pyszność.Uwielbiam twojego bloga,bardzo pomaga mi w diecie ;)
OdpowiedzUsuń